środa, 18 maja 2011

KWIATOWO U MNIE



Filip znów chory więc całe dnie spędzamy w domu. Brakuje mi słoneczka i świeżego powietrza, no ale cóż poradzić. Wczoraj jak tylko małżonek wrócił z pracy, wybrałam się na krótki spacer naładować akumulatory. Zawsze chodzę w moje ulubione miejsce, które o tej porze roku pięknie kwitnie, nazbierałam dzwoneczków alpejskich, dzikiej marchwi i innych cudownych kwiatów. Dom od razu stał się radośniejszy.

Zaczęła też kwitnąć kalina, więc nazbierałam sobie kilka sztuk i powstał wianek. Pierwszy raz taki robiłam, i nie wiem jak będzie wyglądać po zasuszeniu. Kwiaty ma troszkę podobne do hortensji, więc może będzie ładny.
Dodałam też kilka fioletowych główek dzikiego czosnku.


Znalazłam też takie cuda, nie mam pojęcia jak się nazywają,
Obowiązkowo przed domem też muszę mieć kwiaty, na razie jeszcze bratki, lecz niedługo zastąpią je pelargonie.


Od jakiegoś czasu mamy na podwórku kotka. Cwaniaczek nieraz wpraszał się do domu, z którego skutecznie był usuwany. Nie mam nic przeciwko żeby był na podwórku, jednak w domu zwierzątek nie chcę. Jakiś czas temu niepostrzeżenie wszedł do domu i o trzeciej w nocy narobił takiego rabanu, że o mały włos nie zeszłam na zawał. Chłopczyki nazwali go Przytulas, no ale podobno to samiczka, wiec po dłuższym zastanowieniu doszli do wniosku, że imienia nie będą zmieniać tylko będzie Przytulaska:)




Dziękuję Wam bardzo za odwiedzinki i za każde słowo, jakie u mnie pozostawiacie:).

Słoneczko zasyłam:) ila!

29 komentarzy:

  1. Iluś jaki piękny wianek , muszę wybrać się gdzieś na poszukiwania, u mnie w okolicy niestety nie ma takiego pięknego kwiecia :((( życzę zdrówka dla Filipka i pozdrawiam Was cieplutko !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilu te cuda to orliki!!
    mam kaline -ale jeszcze zielonkawe kule..u mnie to jakos wszystko późno...tez jestem ciekawa efektu suszy..bo wianek przepiękny!!!...no i uważaj na małe Przytulaski..hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wianek i bukiet,dlaczego w mojej okolicy nie rosną tak cudne kwiaty :(

    Dużo zdrówka dla Filipka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Iluś, w mojej kuchni też stoi wazon z orlikami (trochę nietrwałe, bo po dwóch dniach gubią płatki).
    Kalina zachwyca i wianek pierwszorzędny, spokojnie mógłby robić za komunijny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Orliki pamiętam z ogrodu mojej babci, miała ich całe mnóstwo, teraz już się wytraciły...
    Kalina ładnie się zasusza, ale trzeba być ostrożnym, bo chyba gubi kwiatuszki. :) Wszystko piękne jak zawsze. Życzę pięknej, majowej wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj !!!Tak to Orliki mam je w ogrodzie !Ciekawa jestem końcowego efektu wianka z kaliny (chodzi mi o zasuszenie ,bo wygląda zjawiskowo )Zdrówka dla Filipka życze !!!Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście kwiatowo, zachwycił mnie wianek z kaliny ! Mój krzaczek jeszcze malutki i szkoda mi każdego kwiatka ,nie mogę się doczekać kiedy urośnie.
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny wianuszek z kaliny,
    Przyroda potrafi doładować energię.
    Zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  9. wianek z kaliny piękny i bukiet też fajny szkoda, że tak szybko kwiaty opadają. jestem ciekawa jak ta kalina się zasusza daj znać koniecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana Ilu!
    tak dawno się do ciebie nie odzywałam , a wszystko przez zwały pracy , które mnie dopadły. Zaglądam , a u ciebie przepięknie jak zawsze , wiankowo i milutko.Kwiatki , które nazbierałaś i wstawiłaś do dzbanka to na 99% dziko rosnące orliki. ja mam ich kilka w ogrodzie , ale na razie jeszcze nie zakwitły , a wszystko przez aurę. Mam dla ciebie malutki upominek , więc odezwij się do mnie. Całusy.

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczny wianuszek, masz do nich rękę :) to widać, a takie piękne orliki mam w ogródku, niedługo postaram się dać zdjęcia na blogu :),
    uwielbiam je za ich delikatność mam białe i bladofioletowe.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kwiatowo i śliczne, a kociak cudny. Dlaczego nie lubisz zwierząt w domu? Toż to sama przyjemność jak takie futro plącze się po chałupie, albo śpi zwinięte w kłębuszek :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Krolowo Wiankow !!! Jak widac rozpoczal sie sezon wiankowy . Nareszcie , bo Twoje lubie wyjatkowo! Kalinowy wyglada pieknie ! Uwielbiam ludzi , ktorzy nakarmia glodnego kota ... Ag

    OdpowiedzUsuń
  14. Przybłędy są najfajniejsze :) A ta kalina to nie buldynez czasami? W moich stronach tak go zwą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny ten wianek i gdybym nie przeczytałam z czego jest zrobiony to pomślałabym, że to hortensje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie na pierwszy rzut oka to też hortensje...a tu suprise:)
    Aż zapachniało Ilu:)
    Uwielbiam Twoje wianki...i te z posta i te z paska po lewej...brałabym je garsciami!!

    Zdrówka dla facecika....no co Wy...taka piekna pora,a Wam sie chorowac zachciało???A kysz chorobo:)

    Całuje!!

    OdpowiedzUsuń
  17. ...Z paska po lewej...a nawet po prawej...hihihihi!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ilu, pierwszy raz jestem u Ciebie, ale na pewno będę zaglądać częściej:) Śliczne wianki robisz, dzięki za inspirację. Jaaa... co do poprzedniego wpisu.. Dlaczego w mojej okolicy nie ma takiego sklepu :((((

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest piękny i pachnący ....
    dużo zdróweczka dla synka:)
    Moc zdróweczka przesyłam z słonecznego Krakowa:)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie stoi bukiet z kaliny, na zrobienie wianka nie wpadłam. Twój wygląda cudnie, koniecznie napisz czy nadaje się do zasuszenia.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię klimat Twojego domku, natura, kwiaty, sielskość:))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana...
    trafiłam tu przypadkiem, ale u Ciebie czuję się jak u siebie... sama jestem Lubuszanką, ba Świebodzinianką nawet! A Łagów... cóz jedne z najpiękniejszych wspomnień:) Gdyby nie lubuskie lato 1997, dziś nie byłabym żoną swego męża;)

    Całuje mocno i zostaję na zawsze:*




    P.S. Pięknie mieszkasz:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wianek śliczny, a kalina to rzeczywiscie buldeneż- nie wytwarza owoców, ale niestety nie suszy sie tak dobrze jak chortensja! Dodatek czosnku zachwycający!
    Pozdrawiam - teraz spod Krakowa, ale urodzonam , jak Konwaliowa , w Świebodzinie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dołączamy się do zachwytów nad wiankiem :DDD I jesteśmy w fan-klubie bratków, są niezastąpione!
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  25. o tak, koty to cwaniaki niestety!
    A transformacja imienia z Przytulaska na Przytulaskę bardzo mi się podoba:)
    Też lubię kwiaty, ostatnio już nie usiedziałam i kupiłam trochę pelargonii, petunii,aksamitek i bylin . Od razu radośniej przed domem:)Wtorkowej nocy jedynie biegałam z folią wszystko przykrywać bo zapowiadał się mały przymrozek.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piekny ten wianek Ilu i zdjecia kwiatkow sliczne .Lubie bardzo zdjecie synka z kotka:)Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  27. i kolejny cudny wianuszek i z kwiatów prawie jak moje imie;))) a bratki tez widze u ciebie szaleja, to tak jak u mnie;))pozdrawiam cieplo;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny wianek,piękny bukiet i w ogóle bardzo kwiatowo u Ciebie!Ślicznie!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Ilonko, te cuda w pięknym białym metalowym dzbanku to orliki, co pewnie już dawno wiesz:) Wianek kalinowy mnie urzekł. Ciekawa jestem jak się zasuszył? Czytam dalej, może o tym napiszesz;-) Buziaki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)