piątek, 7 kwietnia 2017

Witajcie Kochani po miesięcznej przerwie, czas mi po prostu uciekł gdzieś , dlatego tak długa przerwa w blogowaniu:)
Już mamy najprawdziwszą piękną wiosnę, ze śpiewem ptaków, z bocianami , krzykiem żurawi na polach i pianiem koguta o poranku...kocham ten czas!
Dziś nie będzie kolejnego posta o wnętrzach, dziś będzie taki mój prywatny powrót do niedalekiej przeszłości i jednocześnie chciałabym Was zachęcić tym postem abyście zaczęli podróżować, bo podróżowanie jest fajne!:)
Podróżując można odnaleźć wspaniałe zakątki w tej naszej cudownej Polsce. Nie trzeba jechać przez pół świata aby zachwycać się pięknem przyrody, czy niesamowitymi krajobrazami...

Z okazji naszej 10 rocznicy ślubu, i od 10 lat po raz pierwszy tylko we dwoje wybraliśmy się w Pieniny, a konkretnie do Pienińskiego Parku Narodowego i przepadłam...sielskość i piękno tego niesamowitego miejsca, na długo pozostaną w mojej głowie...
Wspaniała górska kraina z niewysokimi górami, na które wejdzie nawet kilkuletnie dziecko, z górską rzeką Dunajec o której pisano wiersze, z owcami pasącymi się na łąkach i niesamowity widok na Tatry z każdego zakątka Pienin, to właśnie urzekło nas najbardziej. A aby być najbliżej Trzech Koron warto zamieszkać w miejscowości Sromowce Wyżne, stamtąd bezpośrednio  wchodzi się na większość szlaków, a miejscowość graniczy ze Słowacją, na którą przechodzi się przez drewnianą kładkę nad Dunajcem.  Zachęcam  Was abyście się wybrali w Pieniny może nawet na majówkę, bo warto zobaczyć to na własne oczy:)

Początek lipca, a już siano się suszy na słoneczku...

Na każdym kroku można było spotkać pasterzy ze swoimi owcami



Niesamowity widok i droga na Trzy korony...

w tle Tatry...

Dunajec a po lewej rzeki stronie już malownicza Słowacja...

 Widok z Sokolicy i charakterystyczna sosenka, w dole wijący się Dunajec...
 Dunajec...
 Dunajec...

łąka, jedna z wielu z mnóstwem pięknych polnych kwiatów.

Pozdrawiam Was cieplutko ila

9 komentarzy:

  1. Ale mieliście piękną pogodę. Znam te miejsca, byłam tam kilka razy, stacjonowałam w Krościenku. Na spływ Dunajcem nie dałam się namówić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście wszystkiego co najlepsze dla Was, budowania jedności każdego dnia, pomimo i dla...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja niestety tam jeszcze nie byłam...i patrząc na zdjęcia żałuję, bardzo chciałabym to nadrobić...P.S.Pomyślności na kolejne lata, które spędzicie razem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne widoki! Uwielbiam góry , a Pieniny mają coś w sobie. Byłam tam na wycieczce w 1998 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ilonka, bardzo Ci dziękuję za ten post. Jakoś o Zakopane udało nam się ,,zahaczyć,,, ale tych rejonów w ogóle nie znamy. Piękne widoki!
    Udanej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  6. Iluś jesteśmy tam z mężem co roku czasami na dłużej , czasami na weekend ale w Szczawnicy.Potwierdzam tam jest cudownie a jakie drogi rowerowe bajka....Pozdrawiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
  7. moje Pieniny ukochane :)

    piękna wycieczka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne widoczki :)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  9. i really likes your blog and You have shared the whole concept really well. and Very beautifully soulful read! thanks for sharing.
    ลา ลีกา สเปน

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)